jadek1984

 
Afiliado: 03/06/2009
co by tu napisać??????
Puntos114más
Próximo nivel: 
Puntos necesarios: 86
Último juego
1000 HD

1000 HD

1000 HD
3 años 34 días hace

niemam pomysłu na tytuł,ale w srodku to co zawsze he he




Jaś przychodzi do mamusi
- Mamo daj 20 złotych.
- Na co ci ?
- Taka sprawa !
Za chwilę idzie do Małgosi
- Małgosiu, daj popatrzeć, dam ci 20 złotych.
- To chodź w krzaczki.
Niedługo Jaś przychodzi do taty:
- Tato daj 50 złotych.
- Na co ci ?
- Taka sprawa !
Idzie do Małgosi:
- Małgosiu, daj sobie włożyć, dam ci 50 złotych.
- To chodź w krzaczki.
Za chwilę słychać z krzaków:
- Jasiu dam ci 100 złotych, ale poruszaj nim troszeczkę.





- Dlaczego kobiety mają problemy w ocenianiu odległości podczas jazdy samochodem?
- Bo jak całe życie wmawia im się że tyle: |_________________________________| to 20 cm...






Rozmawia chłopak z dziewczyną:
- Mogę cię pocałować? Chociaż w policzek? Dam ci za to snickersa.
Dziewczyna się zgadza.
- A jak dam ci dwa snickersy, to będę cię mógł pocałować w usta?
- No dobra - zgadza się dziewczyna.
- Chciałbym cię jeszcze raz pocałować w usta, ale teraz z języczkiem. Mogę? Dam ci jeszcze trzy snickersy...
- Dobra, całuj, ale zanim mnie przelecisz to chyba prędzej dostanę cukrzycy.





Dzwoni tato do córki będącej na studiach zagranicznych:
- Cze córeczko, co słychać?
- Zostałam prostytutka
- Co???! Jak mogłaś? Ty szmato, Ty k...., Ty... taka
i owaka...
- Ależ tato! Ty wiesz ile ja mam teraz ciuchów? Mam czesne i studia opłacone już do końca. Jeżdżę jaguarem. Siostrę zapraszam do mnie na wakacje, a Wam z mamą wykupiłam miesięczne wczasy na Majorce i kupiłam na nie jacht - już tam czeka na Was...
- Czekaj, czekaj... to mówisz, ze kim zostałaś?
- Prostytutką
- Aaa, przepraszam. A ja zrozumiałem, że protestantką.






Przychodzi Jasiu do apteki i krzyczy:
- Poproszę prezerwatywy
- Po pierwsze, o takich sprawach mówi się po cichu. Po drugie, nie mamy prezerwatyw. A po trzecie, musisz powiedzieć, jaki rozmiar tata nosi.
- Po pierwsze, pani w szkole nauczyła mnie mówić głośno i wyraźnie. Po drugie, to nie prezerwatywy dla taty tylko dla mamy. A po trzecie, potrzebne jej różne rozmiary, bo jedzie do sanatorium.


W dzień wypłaty kieszonkowego ojciec wyciąga portfel i przedstawia Jasiowi alternatywę:
- Możesz dostać 5 dych, jak zwykle albo 5 setek i w skórę od matki, jak powiesz jej, że te stringi, które znalazła w naszym samochodzie, należą do twojej dziewczyny!


Rozmawiają dwie prostytutki:
- Kupiłam sobie skunksa.
- Skunksa? A dlaczego?
- Zajebiście robi minetę.
- A co ze smrodem?
- Dwa dni rzygał a potem się przyzwyczaił..




Stefan przekroczył 40-stkę. Był miłośnikiem literatury, więc kupował "Nową Wieś". Albowiem mieszkał w Kaznowie, niedaleko Ostrowa Lubelskiego. Lubił też rozwiązywać rebusy. No i raz los sprzyjał - wygrał tygodniowe wczasy w Ustce.
Pojechał, więc Stefan do Ustki, położył się na plaży i wypoczywa. Zagadnęła wnet go niewiasta. W latach nieco posunięta, ale z wyglądu przypominająca miastową:
- Może mnie pan dymnie?
- Nie staje mi.
- Mam na to sposób uroczy.
I poszli do domu kobitki. Ta wyjęła śmietanę, posmarowała Stefanowi przyrodzenie i zawołała:
- Puciek!
Wpadł pudelek i zaczął lizać Stefanowi chuja, aż mu stanął! Puknął Stefan damę i odszedł. Po tygodniu wraca Stefan zadowolony do Kaznowa. Wieś cała go przywitała. Wchodzi do zagrody, patrzy, a tam żonka zajmuje się inwentarzem.
- Dawaj, Patrycja, do chałupy! Spółkować będziem!
- Ale ci nie staje, Stefek!
- Spoko, mam sposób. Miastowy!
Poszli do chaty. Wyjmuje z szafki śmietanę Stefan, oblewa chuja i krzyczy:
- Reksio!
Podbiega Reks, pies podwórzowy. Popatrzył, popatrzył i jeb... odgryzł Stefanowi chuja. Stefan tylko mruknął:
- No wiocha... po prostu wiocha...